– Diecezja łucka - 1939 r., weszli na te tereny bolszewicy, aresztowano duchownych i świeckich, masowo byli oni wywożeni na wschód ZSRS, niszczono, palono, burzono świątynie. Dalsze tragiczne dzieje to okupacja niemiecka oraz prześladowania katolików ze strony nacjonalistów ukraińskich. – W czasie rzezi wołyńskiej kilkanaście tysięcy ludzi zostało żywcem spalonych w kościołach w czasie nabożeństw . Prześladowania nie ustały w czasach powojennych. Życie religijne toczyło się tylko w ukryciu, dzieci były chrzczone potajemnie w domach prywatnych. Księża skazywani byli na łagry. Kiedy podróżuje się po Wołyniu, widać świetność naszych Kresów Wschodnich, widać wszędzie ślady, że był to region katolicki bardzo religijny, który został całkowicie zdewastowany, zniszczony, widać ruiny kościołów, cmentarzy...– Idąc tam ulicą, rozmawiając w języku polskim, zdarzyło mi się kilka razy, że jakaś starsza pani, słysząc polską mowę, rozpłakała się. Ci ludzie przecież nie wyjechali z Ojczyzny, ale zostali na ziemi, która została na skutek nieliczenia się aliantów z interesem Polski, Polaków oddana pod strefę okupacji sowieckiej: http://www.naszdziennik.pl/wiara-kosciol-na-swiecie/160731,dziekuja-za-swiatynie.html

