![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() |
l.
PRZYGOTOWANIE DO ŻYCIA MAŁŻEŃSKIEGO — NARZECZEŃSTWO
III.
NIEROZERWALNOŚĆ MAŁŻEŃSTWA
V.
NATURALNE METODY PLANOWANIA POCZĘĆ
VI.
ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA WYCHOWANIE DZIECI
VIII.
MIEJSCE MAŁŻEŃSTWA l RODZINY W KOŚCIELE
"Pismo
święte oraz tradycyjna praktyka Kościoła widzą w rodzinach
wielodzietnych znak Bożego błogosławieństwa i wielkoduszności
rodziców."
Bezpłodność sprawia małżonkom wiele
cierpienia. Cóż zechcesz mi dać - pytał Abram Boga - "skoro
zbliżam się do kresu mego życia, nie mając potomka...?" (Rdz.
15,2). "Spraw abym miała dzieci; bo inaczej przyjdzie mi
umrzeć!" - woła Rachela do swego męża Jakuba (Rdz 30,
1).
Dziecko nie jest czymś należnym, ale jest darem. "Największym
darem małżeństwa" jest osoba ludzka. Dziecko nie może byc
uważane za przedmiot własności, za coś, do czego prowadziłoby uznanie
rzekomego "prawa do dziecka". W tej dziedzinie jedynie
dziecko posiada prawdziwe prawa: prawo, by "być owocem
właściwego aktu miłości małżeńskiej rodziców i jako osoba od
chwili swego poczęcia mająca również prawo do
szacunku."
Ewangelia ukazuje, że bezpłodność fizyczna nie
jest absolutnym złem. Małżonkowie, którzy po wyczerpaniu
dozwolonych środków medycznych cierpią na bezpłodność, złącza
się z krzyżem Pana, źródłem wszelkiej duchowej płodności. Mogą
oni dać dowód swej wielkoduszności, adoptując opuszczone
dzieci lub pełniąc ważne posługi na rzecz bliźniego."
KATECHIZM KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO P. 2373, P. 2374, P.2378, P.2379
Msze Św. dla niepłodnych Małżeństw w Krakowie - http://www.diecezja.pl/rodzina/nieplodnosc/
Gdzie szukać
pomocy? Problem niepłodności dotyka coraz większej
liczby małżeństw w Polsce. Małżeństwom takim można pomóc
poprzez wskazanie na naprotechnologię
– nową gałąź nauki współpracującą ściśle z naturalnym
cyklem kobiety, respektującą jej rytm płodności i nie niszczący go, a
przy tym dający konkretną nadzieję na zdiagnozowanie przyczyny
niepłodności i jej wyleczenie. Umożliwia ona małżonkom
przekazanie życia w akcie małżeńskim. Szczególnie istotne jest
również to, że naprotechnologia nie wywołuje konfliktu
sumienia, gdyż w procesie leczenia korzysta jedynie z godziwych i
moralnie dopuszczalnych narzędzi.W Archidiecezji Krakowskiej służą
pomocą przeszkoleni instruktorzy prowadzący pary niepłodne.
Są to:
Beata Helizanowicz – Kraków (nr tel.
607 331 933)
Iwona Koprowska –
Kraków (nr tel. 600 701 799)
Piotr
Michalski – Kraków (nr tel. 889 015 556)
Anna Orkisz – Kraków ( nr
tel. 601 053 629)
Izabela Salata – Kraków (nr tel. 503 536 604)
Marta Wierzbicka-Kuczaj – Kraków
(nr tel. 664 24 38 29)
Więcej
na temat przyczyn i leczenia niepłodności na stronach
www.embrion.pl
www.npr.pl
www.leczenie-nieplodnosci.pl
www.napromedica.pl
http://www.fakt.pl/w-licheniu-wyleczysz-nieplodnosc-,artykuly,89001,1.html
DOMY SAMOTNEJ MATKI W POLSCE
http://www.opoka.org.pl/struktury_kosciola/inne/dobroczynnosc/domy_s_matki.html
W KRAKOWIE --------------------------- http://www.wdr.diecezja.pl/domy-samotnej-matki
O świętości życia rozmowa z Arcyb. Ignatio Carasco
http://fakty.interia.pl/prasa_przewodnik_katolicki/news/docenic-piekno-i-wartosc-zycia,1860395,4255
RODZINA WIELODZIETNA TO NAJBARDZIEJ KORZYSTNE DLA CZŁOWIEKA -------
http://fakty.interia.pl/prasa/przewodnik/news/dobry-wybor,1147100,4255
Powstrzymać rzeź niewiniątek
„Jeden z nas” to europejska inicjatywa obywatelska mająca na celu zagwarantowanie każdemu człowiekowi prawa do życia od chwili poczęcia. Uruchomiono stronę internetową umożliwiającą złożenie podpisów na rzecz obrony życia. Aby petycja została rozpatrzona na forum Unii Europejskiej, do 1 listopada 2013 r. konieczne jest zebranie co najmniej miliona podpisów.
By położyć kres
współczesnej rzezi niewiniątek i sprawić,
by wymierająca Europa stała się kontynentem życia,
włoska Fundacja Vita Nova oraz
przedstawiciele 7 krajów członkowskich UE – w tym Polski
– złożyli kilka miesięcy temu projekt inicjatywy broniącej
życie od poczęcia. Po pewnych kłopotach wreszcie funkcjonuje
specjalna strona internetowa poświęcona kampanii:
www.oneofus.eu
a także
strona z formularzem petycji:
https://ec.europa.eu/citizens-initiative/ECI-2012-000005/public/signup.do
dostępna w językach
poszczególnych krajów Europy.
|
http://info.wiara.pl/doc/1044152.Nastolatka-oddala-zycie-za-dziecko
Wyjaśnienie Kongregacji Nauki Wiary o aborcji
http://storico.radiovaticana.va/pol/storico/2009-07/301864_wyjasnienie_kongregacji_nauki_wiary_o_aborcji.html
Bp Sgreccia: Europa nie może żądać "prawa do aborcji"
http://info.wiara.pl/doc/175129.Bp-Sgreccia-Europa-nie-moze-zadac-prawa-do-aborcji
http://www.sfora.pl/Zobacz-ile-ciaz-z-probowki-konczy-sie-aborcja-a20921
http://www.katolik.pl/index1.php?st=artykuly&id=835
KOMUNIA ŚW. NIE DLA ZWOLENNIKÓW IN VITRO
HTTP://WWW.EPISKOPAT.PL/?A=DOKUMENTYKEP&DOC=2010519_0
http://www.rodzinapolska.pl/dok.php?art=prawodozycia/archiwum/2006/792_1.htm
http://www.duchprawdy.com/kosciol.htm
http://www.twoje9miesiecy.com/index.php?id=208
Nietykalność życia ludzkiego jest zagrożona nie tylko na początku, ale także u jego schyłku. Zagrożona jest ludzka śmierć - w planie Bożym śmierć ma być spokojnym przejściem w inny wymiar, ten właśnie wymiar wyznaczony świętością życia. Człowiek jest przeznaczony dla nieba. Ludzka śmierć ma być godna, inna niż wymieranie zwierząt i roślin. "Ludzka" znaczy świadoma. Śmierć ma się stać, ma być zasłużonym odpoczynkiem po trudach życia. Człowiek ma prawo do naturalnej śmierci, a moment tej śmierci wybiera sam Bóg. Jednakże tak jak wokół początku życia człowieka, tak i wokół śmierci narasta zagrożenie, które pochodzi od człowieka, od ludzi otaczających - zagrożenie świętości umierania.
Śmierć może być
piękna, a może też być żałosna i okrutna;
może także to być śmierć "przyspieszona"
decyzją własną lub innych ludzi. Dla
prawnie usankcjonowanego eliminowania ludzi "niepożytecznych",
obciążających społeczność wynaleziono piękne hasło... miłosierdzie.
Wolno zabić dziecko nienarodzone chore,
żeby żyjąc kalekie nie cierpiało ono i jego rodzice;
trzeba też przeprowadzić prawo, pozwalające zabić starego człowieka,
żeby już nie cierpiał z powodu choroby,
która daje bóle i niedołęstwo.
Szeroko powtarzany argument trafia do przekonania wielu ludzi.
Decyzję o zabijaniu starych i niedołężnych
osób dyktuje świadomość,
że i tak umrą, a skracając okres, w którym człowiek wymaga
troski, leczenia, opieki itd. społeczność ułatwia sobie życie.
Ale śmierć zadana choremu jest po prostu zabójstwem.
Encyklika "Evangelium vitae" zauważa:
"Aby
sformułować poprawną ocenę eutanazji, trzeba ją przede wszystkim
jasno zdefiniować. Przez eutanazję w ścisłym i właściwym sensie
należy rozumieć czyn lub zaniedbanie, które ze swej natury lub
w intencji działającego powoduje śmierć w celu usunięcia wszelkiego
cierpienia. Eutanazję należy zatem rozpatrywać w kontekście intencji
oraz zastosowanych metod. [...] Poczyniwszy te rozróżnienia, w
zgodzie z Magisterium moich poprzedników i w komunii z
Biskupami Kościoła Katolickiego, potwierdzam, że eutanazja jest
poważnym naruszeniem Prawa Bożego jako moralnie niedopuszczalne
dobrowolne zabójstwo osoby ludzkiej. Doktryna ta jest oparta
na prawie naturalnym i na Słowie Bożym spisanym, jest przekazana
przez tradycję Kościoła oraz nauczana przez Magisterium zwyczajne i
powszechne. Praktyka eutanazji zawiera - zależnie od okoliczności -
zło cechujące samobójstwo lub zabójstwo".
Rozwój medycyny pozwolił na skuteczne - a
przynajmniej znacznie bardziej skuteczne, niż do
tej pory - leczenie ciężkich chorób. Do niedawna całkowicie
nieuleczalne, dziś mogą być skutecznie zwalczane, a tam, gdzie
ostateczne ich pokonanie jest wciąż niemożliwe, znacznie wydłużył się
czas życia. Jednocześnie jednak te nowe, wspaniałe możliwości
medycyny stały się też źródłem nowych problemów.
Techniki leczenia i podtrzymywania życia doprowadziły do sytuacji, w
której dzięki zastosowaniu aparatury technicznej możliwe stało
się możliwym zatrzymanie procesu umierania. O ile działania takie
mają głęboki sens, gdy ich zastosowanie ma charakter tymczasowy, do
chwili, gdy organy na nowo podejmą zaburzone czynności, o tyle w
stanach przewlekłych, terminalnych, zastosowanie tych środków
prowadzi jedynie do niepotrzebnego wydłużenia w czasie cierpienia i
umierania.
Rodzi się jednak pytanie, czy można z tych środków
zrezygnować, czy można ich nie stosować, skoro są dostępne i oferują
przedłużenie życia chorego?
Czy możliwe jest - w zgodzie z prawem
moralnym - wyłączenie aparatury podtrzymującej życie chorego, przy
świadomości, że doprowadzi to najprawdopodobniej do jego
śmierci?
Odpowiedź uzależniona jest od dwóch podstawowych
rozstrzygnięć: jakie są realne możliwości terapeutyczne medycyny w
danym stanie chorego, oraz jaka intencja stałaby
u podstaw rezygnacji z dalszej terapii.
Pierwsza z tych dwu
kwestii prowadzi do odpowiedzi, na ile działania terapeutyczne mają
sens, to znaczy na ile są adekwatne do stanu chorego, prowadząc go do
zdrowia, albo do takiego stanu, w którym we względnym
komforcie może on prowadzić w miarę normalne życie. To odniesienie do
zasady proporcjonalności każe nam zauważyć, że w niektórych
sytuacjach jedynym w zasadzie efektem podejmowanych procedur
medycznych jest wydłużenie czasu życia, przy jednoczesnym bardzo
poważnym pogorszeniu jego jakości, co w ostatecznym
rozrachunku prowadzi do zwiększenia i wydłużenia cierpienia i
umierania. Działania takie miałyby uzasadnienie wówczas, gdyby
- ze względu na życiową sytuację chorego - właśnie czas był
najbardziej potrzebny: na uporządkowanie spraw, relacji, swoiste
"zamknięcie życia" i "poukładanie się" z Bogiem i
ludźmi.
Drugim powodem mogłaby być bardzo bliska perspektwa
przełomu w medycynie, dająca szansę na pokonanie niszczącej danego
człowieka choroby.
Tymczasem stosowanie środków
technicznych podtrzymujących życie niekiedy przeradza się w swoistą
"zaciekłość" terapeutyczną, wyrażającą się w desperackiej
próbie pokonania nieuchronnie zbliżającej się śmierci przy
pomocy wszystkich realnie i potencjalnie dostępnych środków.
Kolejne próby budzą na moment fałszywe nadzieje, ostatecznie
prowadząc do bezradności i rozpaczy. Wydaje się, że gdzieś u podstaw
tej walki jest lęk przed śmiercią, a ostatecznie - choć może to
brzmieć paradoksalnie - zagubienie sensu życia.
Drugi wymagający
rozstrzygnięcia element odnosi się - jak już powiedzieliśmy - do
intencji. Podstawowe pytanie zatem brzminw tym momencie: co chcą
osiągnąć pacjent i lekarz decydując się na rezygnację z uporczywej,
nieproporcjonalnej do stanu chorego terapii. Jeśli
celem działania jest skrócenie życia, intencja taka ma
charakter eutanatyczny, zaś samo
działanie określane jest mianem eutanazji biernej.
Jeśli
natomiast chodzi o przyjęcie niechronnie zbliżającej się śmierci,
akceptację sytuacji,
to wówczas rezygnacja z uporczywej terapii jest decyzją
godziwą, z jednym wszakże
zastrzeżeniem. Wolno zrezygnować ze środków i działań
nieproporcjonalnych do stanu chorego, zwanych niekiedy środkami
nadzwyczajnymi. Nigdy jednak nie wolno
zrezygnować ze środków zwyczajnych, właściwych dla opieki
medycznej w określonym stanie chorego, w tym także z karmienia,
nawadniania (poza ostatnim etapem agonii, gdy organizm sam z siebie
przestaje absorbować podawane płyny i
substancje odżywcze) i środków pielęgnacyjnych. Rezygnacja z
nich ze swej natury prowadziłaby do śmierci chorego, miałałaby zatem
charakter eutanatyczny
niezależnie od deklarowanych intencji ze strony samego pacjenta,
jego rodziny czy personelu medycznego.
Jak zatem ocenić coraz
powszechniejszą praktykę sporządzania tzw. "testamentu życia",
czyli oświadczenia, w którym zdrowy, a przynajmniej
wciąż zdolny do podejmowania decyzji człowiek stwierdza, że w np.
sytuacji poważnego uszkodzenia układu nerwowego nie wyraża zgody na
podłączenie go do aparatury podtrzymującej życie.
To
oczywiście nie jest jedyna sytuacja, mogąca stać się przedmiotem
"testamentu życia"; może nią być zatrzymanie akcji serca -
na taką okoliczność człowiek decyduje,
by nie podejmować wobec niego działań
resuscytacyjnych.
Moralna ocena "testamentu życia"
zależy w pierwszej
mierze od intencji osoby go sporządzającej.
Jeśli jest on
wyrazem zgody na nieuchronność śmierci, a jednocześnie nie ma w nim
nastawienia eutanatycznego, może on być uznany za uzasadnione i
godziwe wyrażenie woli chorego. Trzeba jednocześnie pamiętać, że
ostatecznym interpretatorem dokumentu będą inni: lekarze i prawnicy.
To oni muszą rozstrzygnąć, czy dana sytuacja podlega rozstrzygnięciom
zawartym w "testamencie życia", czy też nie.
Trzeba
bowiem zdawać sobie sprawę, że literalne trzymanie się zapisu o
rezygnacji z terapii, łatwo może otworzyć drogę do postawy braku
troski o pacjenta, którego zdrowie i życie można byłoby
uratować.
Dlatego sformułowania użyte w dokumencie
muszą być bardzo precyzyjne,
by ci, którzy będą ostatecznie podejmować
decyzję o podjęciu lub rezygnacji z terapii,
nie sprzeniewierzyli się podstawowemu obowiązkowi,
by uszanować godność osoby - zarówno chorego jak i
swojej własnej.
Ks. P. Kieniewicz MIC www.rv.pl
W Tokio był Kongres poświęcony rodzinie i odbywał się właśnie w czasie, kiedy Matka Teresa miała swoje urodziny i młodzież studencka z Sophia University urządziła z tej okazji okolicznościowy wieczór z programem artystycznym o Matce Teresie, m.in. wyświetlono film z działalności jej Sióstr. Na filmie pokazano sceny, w których młodziutkie siostry zbierają z ulicy umierających. Po filmie jedna ze studentek powiedziała: "Ależ Matko, to im nic nie pomaga, oni przecież i tak umierają". A Matka Teresa odpowiedziała: "Tak, oczywiście umierają, ale jak ta młoda siostra bierze głowę konającego na kolana i ociera mu pot z czoła, to czuje się on kochany i umiera jak człowiek".
Chodzi właśnie o piękną śmierć w domu, w otoczeniu kochającej rodziny, gdy człowiek chory, opatrzony na tę drogę Wiatykiem spokojnie odchodzi z rąk ludzkich do Boga, Tego, który kocha jak nikt, który "do końca umiłował".
Śmierć
to przejście z tego materialnego świata
do Domu Ojca
Niebieskiego
a tam każdy
człowiek ma swój dom.
Będzie taki dzień,
a dla naszych bliskich zmarłych już jest
- bo dla nich czas się
skończył
- że razem z
Aniołami i Świętymi będziemy wychwalać Boga na wieki.
U Pana Boga wszyscy ludzie są równi, bowiem każden człowiek jest Jego umiłowanym Dzieckiem.
A Pan Bóg każde Swoje Dziecko kocha tak samo.
Jeśli ktoś się począł - to już żyć będzie na wieki, bowiem ma w sobie życie wieczne. O tym nam mówił Pan Jezus : " Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało jakie Pan Bóg przygotował szczęście tym, którzy Go miłują”.
Będziemy tam razem z Aniołami na wieki wychwalać Pana Boga i radować się szczęściem wiecznym.
Już dziś mamy słuchać Aniołów, odrzucać zdecydowanie pokusy szatana, diabła; bowiem on chce naszej zguby.
Tak róbmy, byśmy z pełnymi naręczami dobrych uczynków mogli stanąć przed Panem Bogiem. W przeciwnym razie będziemy za karę odczuwać brak obecności Boga - a to nazywamy PIEKŁEM.
A o ludziach co umarli, nigdy nie mówmy; że ktoś " nie żyje", możemy co najwyżej powiedzieć, że " umarł".
Wierzymy bowiem mocno w Życie Wieczne i oczekujemy na Niebo.
Ważne
Karty
http://www.duszpasterski.pl/index.php?akcja=art_zobacz&art_id=225&id_news=647
http://kartazycia.pl/
O czym mówią napisy na nagrobkach?
Cmentarze można oglądać z różnej perspektywy. Można podziwiać piękne, przystrojone kwiatami czy zniczami groby, oglądać wykonanie pomników czy rzeźb. Można tez wczytać się w napisy,które na nich zostały wyryte. A są napisy religijne, jak również ateistyczne.
Na większości pomników standardowo znajdujemy imię i nazwisko osoby zmarłej, datę urodzenia oraz zgonu. Czasami widnieje miejsce urodzenia oraz śmierci. Przeważnie jest to w przypadku, gdy zmarły pochodził z Kresów Wschodnich. Dosyć często spotykamy także tytuł osoby zmarłej. Najczęściej pojawiają się przy osobach, których zawód jest powszechnie szanowany. Możemy odczytać takie tytuły jak: prof.,dr czy mgr. Widnieją tytuły wojskowe, jak płk. oraz kpt., natknąłem się także na wiele grobów z czasów PRL-u, na których widnieją słowa „Zasłużony działacz (działaczka) ruchu robotniczego” oraz „Towarzysz”.
Możemy też spotkać w nekrologach i na nagrobkach napisy ateistyczne ; " NIE ŻYJE " .
A człowiek po śmierci żyje życiem wiecznym, więc piszmy, mówmy; UMARŁ
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/o_czym_mowia_napisy_na_nagrobkach_80237.html
http://www.opiekun.kalisz.pl/index.php?dzial=artykuly&kat=polecane&id=1524
http://ekai.pl/wydarzenia/temat_dnia/x44760/bez-urny-w-kosciele/
http://www.nowiny.rybnik.pl/artykul,24775,list-episkopatu-w-sprawie-kremacji---_nie_-dla-kregow-pamieci.html
POSZUKIWARKA GROBÓW W KRAJU I ZA GRANICĄ
http://nieobecni.com.pl/index.php?s=content&id=17
KRAKÓW - Groby na Wawelu - http://nieobecni.com.pl/index.php?s=cmentarz&id=204
KRAKÓW - Groby na Skałce --- http://nieobecni.com.pl/index.php?s=cmentarz&id=200
ZAKOPANE ------------------------- http://nieobecni.com.pl/index.php?s=cmentarz&id=291